Sampson prawdopodobnie ze swoim właścicielem, źródło: www.pinterest.com |
2014/12/26
Sampson - największy koń w historii
2014/09/03
Zniknięcie załogi Mary Celeste.
Załoga Dei Gratia dostrzega dryfującą Mary Celeste, źródło: http://members.chello.nl/e.n.secasiu/Bermuda%20Triangle.htm |
2014/08/02
Potwór z Sachalinu
W
sierpniu 2006 roku na wyspie Sachalin (Rosja) żołnierze i rybacy
odkryli szczątki bardzo dziwnego stworzenia. Miało ono około siedmiu
metrów długości, proporcjonalnie niewielką głowę, średniej wielkości
zęby oraz ciało porośnięte szarą, pięciocentymetrową sierścią, którą
można było zobaczyć na szczątkowych kawałkach skóry.
2014/07/27
8 najdziwniejszych postaci cyrkowych XIX i XX wieku
Najczęściej byli to ludzie chorzy lub z różnych powodów poważnie zdeformowani. U dorosłych wywoływali zdziwienie, u dzieci najczęściej strach. Choć cieszyli się sporą popularnością, gdyż jak wiadomo od dawna, ciekawość ludzka nie zna granic, to ich życie nie należało do przyjemnych. Byli odrzucani przez rodzinę, traktowani wyłącznie jako atrakcja cyrkowa. Po zakończeniu kariery najczęściej umierali w samotności.
1. Martin Joe Laurello
Urodzony w Niemczech w 1885 roku mężczyzna przeszedł do historii jako człowiek obracający głowę o 180°. W 1921 roku przeprowadził się do USA, gdzie zaczął zarabiać występując z lokalnymi performerami. Jego zdolność spowodowana była skrzywieniem kręgosłupa, Laurello podczas optymalnego skrętu szyi nie mógł oddychać, ale mógł pić. Zmarł w 1955 roku z powodu ataku serca.
1. Martin Joe Laurello
Urodzony w Niemczech w 1885 roku mężczyzna przeszedł do historii jako człowiek obracający głowę o 180°. W 1921 roku przeprowadził się do USA, gdzie zaczął zarabiać występując z lokalnymi performerami. Jego zdolność spowodowana była skrzywieniem kręgosłupa, Laurello podczas optymalnego skrętu szyi nie mógł oddychać, ale mógł pić. Zmarł w 1955 roku z powodu ataku serca.
źródło: www.pinterest.com |
źródło: www.sideshows.wikia.com |
2014/07/18
Legenda Bell Witch
Wydarzenia, o których mowa trwały blisko pięć lat i oprócz rodziny Bell, ich naocznym świadkiem miał być także prezydent USA w latach 1829 - 1837 Andrew Jackson. Choć dotyczą one głównie zjawiska nazwanego dziś poltergeist (co w tłumaczeniu z języka niemieckiego oznacza duch hałaśliwy), to w otoczeniu amerykańskiej rodziny, w przeciągu kilku lat doszło także do kilku innych, niewytłumaczalnych zdarzeń. Kres działalności Bell Witch położyła dopiero rodzinna tragedia.
Dom rodziny Bell, źródło: http://www.tennessee.gov/tsla/exhibits/myth/bellwitch.htm |
2014/06/25
Jerzy Surdel - polski himalaista sfilmował dowody istnienia yeti?
...ślady, które znaleźliśmy, były dziwne. Nie przypominały tropów żadnych innych zwierząt [...]. Zmierzyliśmy dokładnie – miała 24 cm długości, a odstęp między nimi wynosił około 80 cm.[...]. Ten dziwny stwór musiał być bardzo ciężki, bo zapadał się w śnieg dwukrotnie głębiej niż my. Jeszcze jedna dziwna rzecz. Ślad biegł "jak po sznurku". Równiutko stopa, za stopą. Na pewno nie był to niedźwiedź. Byłem kiedyś na Szpicbergenie i widziałem tam ślady niedźwiedzia. Przede wszystkim niedźwiedź chodzi na czterech łapach. Czasem tylko staje na dwóch. Więc jeśli nie był to niedźwiedź, pytam się, co to mogło być?
~ Andrzej Zawada - kierownik wyprawy na Lhotse w 1974 roku
2014/06/20
UFO uwiecznione na średniowiecznych obrazach?
Niezidentyfikowane obiekty latające dla wielu są zjawiskiem występującym jedynie w XX wieku. Gdy słyszymy o UFO, pierwsze, co przychodzi nam na myśl to incydent w Roswell, kręgi w zbożu czy bitwa o Los Angeles. Tymczasem wzmianki o światłach na niebie i magicznych pojazdach między chmurami, pojawiały się już na długo przed Chrystusem. Pierwsza, częściowo udokumentowana obserwacja UFO miała miejsce w 1440 roku przed naszą erą. Wówczas faraon egipski Tomus III miał widzieć ogniste dyski unoszące się na niebie. Średniowieczni malarze natomiast często, obok postaci biblijnych, zawierali w swoich obrazach obiekty, których kształty i umiejscowienie do złudzenia przypominają to, co dziś nazywamy UFO.
The Miracle of the Snow, Masolino Da Panicale
Dzieło
powstało w XV wieku (prawdopodobnie w roku 1423). Maryja patrzy na
papieża Liberiusza, który ociera fundamenty Bazyliki Santa Maria
Liberiana ze śniegu, który - jak głoszą źródła - podczas pontyfikatu
papieża Liberiusza (IV wiek) spadł w Rzymie w sierpniu, czyli w szczycie
włoskiego lata. Co zainspirowało autora do namalowania kilkudziesięciu
latających spodków, do dziś pozostaje tajemnicą.
2014/06/05
UFO w Emilcinie
2014/05/24
Potwór wyłowiony przez statek Zuiyō Maru
25 kwietnia 1977 roku japoński statek rybacki Zuiyō Maru dryfując u wybrzeży Nowej Zelandii, wyłowił ważące 1,8 tony oraz mierzące około 10 metrów ciało
ogromnego stworzenia. Miało ono długą na 1,5 metra szyję, 45
centymetrową głowę, cztery płetwy oraz długi zwężający się ogon.
Szczątki nie przypominały żadnego żyjącego obecnie morskiego zwierzęcia, były za to niezwykle podobne do prehistorycznych gadów z rodziny plezjozaurów, te jednak wymarły 65 milionów lat teamu, a jak wynika ze stopnia rozkładu ciała stworzenia wyłowionego przez statek, nie żyło ono zaledwie od miesiąca.
Jedno ze zdjęć wykonanych przez Michihiko Yano, źródło: www.northtexascreation.com |
2014/05/03
Mirin Dajo - wizjoner, który przebijał własne ciało
2014/04/28
Ogopogo - kanadyjski Potwór z Loch Ness
Nigdy nie osiągnął sławy legendarnego już Potwora z Loch Ness, choć dowody na jego istnienie są o wiele bardziej przekonujące. Wyglądem przypomina prehistorycznego plezjozaura, ma długą szyję, niewielką owalną głowę i mierzy nawet do kilkunastu metrów. Ogopogo, czyli kanadyjskie stworzenie wodne, którego istnienia nigdy oficjalnie nie potwierdzono żyje ponoć w wodach jeziora Okanagan w Kolumbii Brytyjskiej.
2014/04/21
Ujawnił trzecią tajemnicę fatimską? Jezus w otoczeniu istot z kosmosu niebawem przybędzie na Ziemię?
Giorgio Bongiovanni |
Giorgio Bongiovanni to włoski mistyk, autor religijnych przemówień, stygmatyk oraz nieuznawany przez Kościół wizjoner. Jak twierdzi osobą głęboko wierzącą był od zawsze, ale dopiero w roku 1989 przeszedł prawdziwą przemianę. 2 września wspomnianego '89 wiedziony nieokreślonym pragnieniem udał się do Sanktuarium w Fatimie, gdzie - jak mówi - doznał objawienia Maryi, która przepowiedziała mu przyszłe losy świata. Co więcej, owe objawienie ma być tzw. trzecią tajemnicą fatimską* zatajoną przez Watykan.
2014/04/18
La Pascualita - zwłoki manekinem na sklepowej wystawie?
W niemal milionowym mieście Chihuahua na północy Meksyku mieści się zapewne mnóstwo sklepów z sukniami ślubnymi, niemniej jednak tylko jeden z nich znany jest na całym świecie. Powodem tego nie są ani wyjątkowe kreacje, ani ich ceny, ani też słynni klienci. Sklep odwiedzany jest przez turystów z całej Europy i Ameryki, gdyż w jednym z jego okien wystawowych znajduje się wyjątkowo ludzko wyglądający manekin, co więcej przypomina on córkę dawnego właściciela sklepu, która zmarła w dniu swojego ślubu na krótko przed pojawieniem się owego manekina, czyli dniem 25 marca 1930 roku.
2014/04/17
Czy polską wieś odwiedziło UFO? Hostoria kręgów w zbożu w Wylatowie
Kontakt pomiędzy Niebem, a Ziemią rozpoczął się. Człowiek dostąpi do Wspólnoty Kosmicznej po osiągnięciu odpowiedniego stanu duchowego, o czym zawiadamiają Sprawiedliwi z Niebieskich Statków Ognia.
Leżąca w województwie kujawsko-pomorskim rolnicza wieś Wylatowo do początku XX wieku nie uważana była za miejsce w jakikolwiek sposób szczególne. Zmieniło to jednak lato roku 2000, gdy w nocy z 2 na 3 lipca na ogromnym polu należącym do jednego z mieszkańców wsi powstały w niewyjaśniony do dziś sposób kręgi. Choć incydenty takie wielokrotnie miały już miejsce na całym świecie, to jednak w Polsce był pierwszy tego typu przypadek.- treść przekazu piktograficzny powstałego w niewyjaśniony sposób na polu zboża, odczytanego w latach 90 XX wieku w Anglii przy pomocy starożytnych sumeryjskich pism
Zdjęcia z Wylatowa z lat 2000 - 2005 wykonane przez badaczy |
2014/04/07
Mrożące krew w żyłach fotografie post mortem (drastyczne zdjęcia)
Czasem stwarzano pozory, że fotografie wykonywane były za życia osoby (stojąca dzięki specjalnym sprzętom postawa), a czasem robiono zdjęcia zmarłemu w trumnie, tuż przed pogrzebem. Na powstałych tak fotografiach widniały całe rodziny, matki, ojcowie, starsi, młodsi, niemowlęta, a nawet ...ukochane zwierzęta. Często zmarłego otaczali krewni, by z owego zdjęcia stworzyć rodzinny portret. Zwyczaj taki praktykowano mniej więcej od połowy XIX wieku, aż do lat 20, 30 XX wieku.
Fotografie post mortem, czyli pośmiertne miały być niczym innym jak - często jedyną - pamiątką po zmarłym ojcu, synu czy córce, a z racji, iż w XIX, czy nawet w XX wieku śmierć jednego z członków rodziny nie była niczym zaskakującym, ludzie zdawali się nie dostrzegać potworności tych dzieł.
Fotografie post mortem, czyli pośmiertne miały być niczym innym jak - często jedyną - pamiątką po zmarłym ojcu, synu czy córce, a z racji, iż w XIX, czy nawet w XX wieku śmierć jednego z członków rodziny nie była niczym zaskakującym, ludzie zdawali się nie dostrzegać potworności tych dzieł.
2014/04/05
Wyspa martwych lalek w Meksyku
Znajdująca się na jeziorze Teshuilo, na południu Meksyku wyspa La Isla de la Munecas jest jedną z bardziej osobliwych atrakcji turystycznych tego kraju. Wśród bujnej i barwnej roślinności dostrzec można kilkaset lalek przybitych do płotów oraz pni i koron drzew. Widok brudnych, zniszczonych i często niekompletnych manekinów bez wątpienia nie należy do przyjemnych, podobnie jak historia, z którą wiąże się owe makabryczne miejsce.
2014/03/28
Qaqrat - potwór z Alaski
22 lipca 2007 roku do serwisu internetowego Cryptomundo przesłano zdjęcie zwłok niezidentyfikowanego zwierzęcia. Fotografia została wykonana w nieznanym miejscu, na brzegu Alaski i przedstawia spore, różowe ciało stworzenia, które po dzień dzisiejszy pozostaje zagadką dla naukowców.
Jak stwierdzili biolodzy, szczątki są w takim stanie, że ustalenie - wyłącznie w oparciu o to, co znajduje się na fotografii - czym jest sfotografowane stworzenie, jest niemożliwe, gdyż pierwotny wygląd
zwierzęcia jest nie do odtworzenia (kolor skóry
może być skutkiem zdarcia naskórka w wyniku oddziaływania morskich
prądów, które szorowały zwłokami po kamienistym dnie; szczątki mogą być także niekompletne), może więc to być zarówno ciało morsa, delfina, walenia jak i każdego innego zwierzęcia (być może jeszcze nie odkrytego), zamieszkującego wody lub wybrzeża Alaski. Wszystko wyjaśnić mogłyby zbadania DNA znalezionych szczątków, niestety, nie wiadomo nawet czy ktokolwiek, oprócz nieznanego z nazwiska autora fotografii, je widział.
Zdjęcie stworzenia, o którym mowa przesłane do portalu www.cryptomundo.com |
2014/03/23
Kamala i Amala - dzieci wychowane przez wilki
Jesień roku 1920, Bengal, Indie. Mieszkańcy wioski Midnapore żyją wieściami o dwóch humanoidalnych zjawach wyłaniających się po zmroku z wilczych jam. Miejscowy kapłan, jako iż czuje się odpowiedzialny za losy wsi i jej mieszkańców postanawia ukrywać się po nocach w koronach drzew i sprawdzić, co (jeśli w ogóle to coś istnieje) spędza sen z oczu jego poddanym. Na jednym z takich polowań dokonuje niewiarygodnego odkrycia - ku jego zdziwieniu z wilczej jamy wychodzą dwie małe dziewczynki.
2014/03/22
Kim były zielone dzieci z Woolpit?
Według zapisków dwóch angielskich kronikarzy - historyka Wiliama z Neuberugh (1135-1198) i opata Ralpha z Coggeshall (? - 1228) na przełomie XII i XIII wieku w angielskiej wiosce Woolpit pojawiła się dwójka dzieci o zielonym odcieniu skóry. Rodzeństwo posługiwało się nieznanym nikomu językiem, miało na sobie ubrania z dziwnego, również nieznanego mieszkańcom wioski materiału oraz nie chciało przyjmować pożywienia innego niż strączki zielonej fasoli. Chłopiec po niedługim czasie zachorował i zmarł, dziewczynka natomiast przywykła do nowego środowiska, nauczyła się języka oraz po pewnym czasie utraciła zielony kolor naskórka.
2014/03/20
Zaginięcie Fredericka Valenticha
Ten dziwny samolot zawisł teraz nade mną. To wisi nieruchomo i to nie jest samolot...
~ ostatnie słowa Fredericka Valenticha, jakie zarejestrowała wieża kontroli lotów w Melbourne2014/03/14
Kobieta bez wyrazu
W czerwcu 1972 roku, w szpitalu Cedar Senai (Los Angeles) pojawiła się kobieta ubrana tylko w białą, całą pokrytą w krew suknię. Nie powinno być to zaskakujące, bo przecież gdy ludzie ulegają wypadkom drogowym, zazwyczaj szukają pomocy w pobliskim szpitalu. Ale w tym przypadku było zupełnie inaczej. Były dwie rzeczy, które sprawiały, że ludzie patrząc na kobietę wymiotowali, bądź uciekali w popłochu.
Po pierwsze, kobieta ta niezupełnie przypominała człowieka, bardziej coś w stylu manekina, z tym, że poruszała się zbyt płynnie, by nie można by ją uznać na żyjącą osobę. Jej twarz była bez skazy, pozbawiona brwi oraz jakichkolwiek zmarszczek lub zniekształceń. Przez nienaturalnie, mocno zaciśnięte szczęki, nie było widać zębów. Lekarze nie mogli uzyskać od niej jakichkolwiek informacji, a większość personelu czuło się niekomfortowo patrząc na jej twarz dłużej niż kilka sekund. Jednak w momencie gdy lekarze próbowali ją znieczulić, ta wyjątkowo mocno się broniła i nie dała się do tego zmusić. Gdy dwoje lekarzy przytrzymywało ją, ta wstała na łóżko z tym samym, dziwnym brakiem jakiejkolwiek ekspresji na jej twarzy. Odwróciła wzrok na doktora i zrobiła coś niewiarygodnego. Uśmiechnęła się. Kiedy to zrobiła, jedna z lekarek zaczęła krzyczeć i uciekła z sali. Kobieta nie miała normalnych, ludzkich zębów, a nienaturalne, długie i ostre kły. Zbyt długie, by po zamknięciu się szczęki, nie mogły zadać obrażeń. Lekarz spojrzał na jej zęby zanim zapytał "Kim ty do cholery jesteś?". Ta ugięła kark przychylając swoją głowę do ramienia nadal uśmiechając się. Nastąpiła długa pauza, a ochrona została uprzedzona o tej sytuacji, słychać było nawet jak idą korytarzem w kierunku pokoju. Gdy ich usłyszała, rzuciła się do przodu, zatopiła swoje zęby w jego szyi, po czym zwolniła je pozwalając mu upaść na podłogę. Z trudem łapał powietrze i dławił się własną krwią. Wstała i pochyliła się nad nim, niebezpiecznie zbliżając do niego swoją twarz. Szepnęła mu do ucha słowa "Jestem... Bogiem...". Oczy lekarza były pełne strachu, gdy obserwował jak udaje się w stronę ochroniarzy. Lekarka która przeżyła, nazwała ją "Bezwyrazową". Kobiety nigdy nikt już nie widział.
2014/03/10
Dom Pani Winchester
Nigdy
nie ukończony, budowany przez 38 lat (1884 - 1922) dom w San Jose w
amerykańskim stanie Kalifornia owiany jest intrygującą tajemnicą.
Niezwykła budowla miała ponoć chronić właścicielkę, dziedziczkę ogromnej
fortuny (połowa udziałów w firmie przejętej po teściu dawała jej kwotę 1 000 dolarów dziennie, co dziś można porównać z kwotą 26 000 dolarów) Sarę Winchester od nawiedzających ją osobistych nieszczęść, których sprawcami miały być rzekomo duchy ludzi zabitych
karabinem Winchester, którego pomysłodawcą i twórcą był teść Sary, Olivier Winchester
2014/03/06
Most Overtoun - most psów samobójców
2014/03/01
Duch autostopowiczki Teresy Fidalgo spowodował wypadek samochodowy?
Opowieść o portugalskiej kobiecie widmo krąży po internecie od wielu lat. Sceptycy twierdzą, że nie ma w niej ani źdźbła prawdy, ale są też tacy, którzy wierzą, że dusze zmarłych mogą przybierać formę fizyczną i ingerować dla bliżej niekreślonych celów w ziemski świat i że to właśnie mogło mieć miejsce kilka lat temu na jednaj z portugalskich dróg.
Subskrybuj:
Posty (Atom)