Kontakt pomiędzy Niebem, a Ziemią rozpoczął się. Człowiek dostąpi do Wspólnoty Kosmicznej po osiągnięciu odpowiedniego stanu duchowego, o czym zawiadamiają Sprawiedliwi z Niebieskich Statków Ognia.
Leżąca w województwie kujawsko-pomorskim rolnicza wieś Wylatowo do początku XX wieku nie uważana była za miejsce w jakikolwiek sposób szczególne. Zmieniło to jednak lato roku 2000, gdy w nocy z 2 na 3 lipca na ogromnym polu należącym do jednego z mieszkańców wsi powstały w niewyjaśniony do dziś sposób kręgi. Choć incydenty takie wielokrotnie miały już miejsce na całym świecie, to jednak w Polsce był pierwszy tego typu przypadek.- treść przekazu piktograficzny powstałego w niewyjaśniony sposób na polu zboża, odczytanego w latach 90 XX wieku w Anglii przy pomocy starożytnych sumeryjskich pism
Zdjęcia z Wylatowa z lat 2000 - 2005 wykonane przez badaczy |
Po południu w dniu 3 lipca 2000 roku sołtys wsi poinformowała jednego z jej mieszkańców Tadeusza Filipczaka o niezwykle symetrycznych odgniecenia kłosów zboża na jego polu, które jako pierwsze zauważyły jej dzieci. Przypominając sobie dzień poprzedzający zdarzenia rolnik relacjonuje, iż w całej wsi wieczorem nie było prądu. Powodem tego był przepalony przewód elektryczny, co stało się pomimo bezwietrznej i bezchmurnej pogody.
Przyjechałem i faktycznie - dwa kręgi. Na pierwszy rzut oka widać, że to nie robione ludzką ręką. Poprzedniego dnia o godzinie 19.15 był zanik prądu. Pytam sąsiadów czy mają prąd i nie, nie ma prądu, jak się potem okazało - nie ma w całej miejscowości. Przewód wysokiego napięcia przy wiosce się przepalił, a żadnego wiatru czy burzy nie było. Cisza i spokój. Prąd został włączony około 23.15. Po awarii jeden z mieszkańców przejechał się tu [na pola] rowerem, żeby zobaczyć, czy nic się nie stało i nic wówczas nie było. Później, około 2 w nocy również przyjechał i choć było ciemno to zauważył by odgniecenia itp., ale też nic nie widział, a tu rano...Dziwne też, że w tym samym czasie, kiedy u nas nie było prądu, to w Mogilnie, około 7 kilometrów od nas, "wysiadły" oba zasilania w oczyszczalni ścieków, co groziło wylaniem zbiorników.
- Tadeusz Filipczak, mieszkaniec Wylatowa
Jak twierdzą mieszkańcy i przybyli na miejsce zafascynowani sprawą badacze - tego nie mógł zrobić człowiek. Kręgi zrobione były z niezwykłą precyzją, co można by wykonać jedynie przy zastosowaniu odpowiednich sprzętów i przyrządów, te jednak zostawiłyby po sobie ślady, których na polach Wylatowa brak. Co więcej, rurki zboża nie były ani zgniecione, ani złamane. Kłosy były wygięte w kolankach, nadal rosły, lecz nie powróciłby już do pozycji pionowej.
Na tych zgięciach obserwujemy pewien rodzaj oddziaływania wysokiej temperatury , bądź pewien rodzaj promieniowania mikrofalowego, które powoduje nagięcie. To trwa około 5 - 10 sekund.
- Stanisław Barski, badacz UFO
Cała sprawa - choć nie wyjaśniona - ucichła po kilkunastu dniach, jednak niecały rok później, 27 czerwca 2001 roku na tym samym polu znów pojawiły się znaki, były ponadto większe i bardziej skomplikowane. Znów także nie udało się wyjaśnić jak, ani po co powstały.
W połowie czerwca 2002 roku utworzona kilka miesięcy wcześniej Fundacja Nautilus rozpoczęła Operację Wylatowo 2002, której celem było jak najdokładniejsze zbadanie paranormalnych incydentów. W tym celu grupa badaczy z prezesem Robertem Bernatowiczem na czele wynajęła domy w pobliżu pól, na których w ubiegłych latach powstawały piktogramy i choć sądzono, że w tym roku, na bacznie obserwowanym polu nic dziwnego się nie wydarzy, to jednak stało się. Rok 2002 mieszkańcy wsi nazywali wręcz festiwalem kręgów w zbożu.
Fundacja Bernatowicza po kilkunastu dniach stwierdziła, iż kręgi tworzone są przez kule świetlne, jakie obserwowano na całym świecie w miejscach, gdzie podobne piktogramy powstały.
Nie robią tego ludzie. Zebrałem dostatecznie dużo dowodów, relacji, zdjęć, żeby powiedzieć kategorycznie, iż nie robią tego ludzie. Robią to dziwne kule, które przylatują tutaj nad pole i są widywane przez mieszkańców. Kule, które doprowadzają do tego, że w całej miejscowości są zaniki prądu. [...]
Wiem na pewno, że kiedy powstają te kręgi przylatują świetlne kule, wiem na pewno, że rozładowują one akumulatory, wiem, że są zakłócenia prądu kiedy przylatują, wiem, że potrafią bardzo blisko zbliżyć się do ziemi. Wygniecenia w zbożu są perfekcyjne i ludzie, którzy myślą, że to ktoś wygniata to głupcy i nie mają pojęcia jak to wygląda. Wiem, że są [podczas przylotu kul] zaburzenia magnetyczne, odchylenia kompasu i wiem wiele innych rzeczy, które pozwalają postawić tezę, iż jest to wielka zagadka i warto się nad tym pochylić, bo kto wie, czy za tą zagadką nie kryje się jedna z największych tajemnic, która kiedyś zostanie ujawniona.
Badacze tego zjawiska dysponują sprzętem, który nie może być sprzętem elektronicznym [...] kiedy przylatują te kule "siada" cała elektronika. Niedaleko jest baza samochodów ciężarowych i potężne akumulatory rozładowały się do zera
- Robert Bernatowicz, Fundacja Nautilus
Świetlne kule, o których mówił Bernatowicz były często widywane, fotografowane i filmowane nad polami, gdzie powstawały kręgi zbożowe zarówno w dzień jak i w nocy. W przypadku Wylatowa zjawiska świetlne są już właściwie codziennością. Istnieją setki zdjęć i relacji świadków opisujących podobne kule. Jest też kilka nagrań wideo kul przemieszczających się nad polami. Jedno z takich nagrań (nie z Wylatowa) pokazuje jastrzębia, który nurkując w kierunku kuli światła w ostatniej chwili skręca przed nią orientując się, że nie jest to coś nadającego się do jedzenia.
Istnieje też nagranie, prawdopodobnie autorstwa Giorgio Bongiovanni'ego, które ukazuje moment powstawania kręgów pod wpływam tajemniczych kul.
Wybrane piktogramy, które w zagadkowy sposób pojawiły się na polach |
Choć taki festiwal piktogramów trwał w Wylatowie jedynie w latach 2000 -2005, to na świecie kręgi w zbożu pojawiają się nieustannie od lat 70 XX wieku. Pomimo, iż bada je wiele organizacji i wielu światowej sławy badaczy, odpowiedzi na pytanie kto i po co je tworzy nadal nie uzyskaliśmy. Jednym, co udało się wykryć to tajemnicze, świetle kule, lecz tak naprawdę przyniosło to jeszcze więcej pytań niż wyjaśnień.