2014/07/18

Legenda Bell Witch

Wydarzenia, o których mowa trwały blisko pięć lat i oprócz rodziny Bell, ich naocznym świadkiem miał być także prezydent USA w latach 1829 - 1837 Andrew Jackson. Choć dotyczą one głównie zjawiska nazwanego dziś poltergeist (co w tłumaczeniu z języka niemieckiego oznacza duch hałaśliwy), to w otoczeniu amerykańskiej rodziny, w przeciągu kilku lat doszło także do kilku innych, niewytłumaczalnych zdarzeń. Kres działalności Bell Witch położyła dopiero rodzinna tragedia.

Dom rodziny Bell, źródło: http://www.tennessee.gov/tsla/exhibits/myth/bellwitch.htm


Małżonkowie John i Lucy Bell we wczesnych latach XIX wieku wraz z kilkorgiem dzieci przeprowadzili się z Karoliny Północnej do osady Red River (dziś nazywającej się Adams) w hrabstwie Robertson w stanie Tennessee, gdzie na zakupionych hektarach ziemi trudnili się uprawą zbóż. Rodzinne gospodarstwo bardzo bardzo dobrze prosperowało; dzięki m.in. karczowaniu lasów obszar uprawianych pól wzrósł do 328 anglosaskich akrów, przez co koniecznym stało się zatrudnienie czarnoskórych niewolników. Także życie prywatne Bellów wiodło się pomyślnie, w Red River przyszła na świat trójka ich dzieci (w tym Elizabeth Betsy Bell), których w sumie było dziewięcioro, John został seniorem Kościoła Baptystów, a rodzina Bell stała się - głównie dzięki posiadanemu majątkowi - jedną z bardziej znaczących familii w całym Tennessee.

Takie dostatnie i spokojne życie Bellów przerwało dziwne zdarzenie, które jak się potem okazało, stało się początkiem prawdziwego horroru. Pewnego, przypuszczalnie wiosennego dnia, pracujący na gospodarstwie John zauważył w polu kukurydzy tajemnicze stworzenie. Wyglądało ponoć jak duży pies z króliczą głową, chwyciwszy broń, plantator ruszył w stronę zwierzęcia, które uciekając, w kilka chwil zniknęło z jego pola widzenia. Zapracowany Bell nie rozmyślał wiele o dziwnej sytuacji, aż do kolacji tego samego dnia. Wieczorem, w kilka godzin po całym zajściu zebrani do posiłku Bellowie po raz pierwszy usłyszeli niewiadomego pochodzenia odgłosy dobiegające z zewnątrz domu. Było to silne i krótkotrwałe uderzanie w ściany budynku. Zjawisko takie powtarzało się później regularnie co kilka dni, a John Bell, mimo, ze nieraz wspólnie z najstarszymi synami próbował schwytać to, co owe dźwięki powodowało, był bezsilny.

Z czasem nadprzyrodzone zjawiska namnażały się. Oprócz nocnego pukania, w domu można było usłyszeć słabe głosy niewiadomego pochodzenia. Niewidzialna istota szeptała, śpiewała, cytowała fragmenty kazań lub Biblii, a nawet zadawała domownikom pytania i oczekiwała odpowiedzi. Kolejnym krokiem był kontakt fizyczny z domownikami. Bell Witch, gdyż tak nazwano ducha, ściągał z dzieci koce w trakcie snu, niekiedy nocą ktoś z członków rodziny czuł dotyk, chociaż nikogo innego nie było w pomieszczeniu, dzieci skarżyły się, że coś ciągnie je za włosy, a na ciałach Bellów częściej niż kiedyś pojawiały się nieznanego pochodzenia sińce. Czarnoskóry niewolnik Dean miał też ponownie natknąć się na psa z króliczą głową, po czym na pamiątkę została mu spora blizna na czole.

Dla rodziny jasnym stał się fakt, iż dom został nawiedzony. Sądzono również, ze sprawcą paranormalnych zdarzeń jest mieszkająca w Red River wraz z mężem Kate Batts. Była ona biedną starszą kobietą, która przez swoje niepoprawne wysławianie się została przez okolicznych mieszkańców posądzona o uprawianie czarów i okultyzm, stąd też wziął się kolejny przydomek ducha - Kate. Niektórzy twierdzili też, że duch to jeden z nieżyjących niewolników, mszczący się na rodzinie Johna Bella, który ponoć nie miał oporów przed biciem, a nawet zabiciem pracujących dla niego parobków.

Betsy Bell, źródło: http://www.tennessee.gov/tsla/exhibits/myth/bellwitch.htm

Bell Witch w szczególny sposób zajmował się dwójką spośród całej rodziny Bell, byli to głowa rodziny John, któremu duch nieraz groził śmiercią oraz najmłodsza z córek Betsy (urodzona w 1806 roku). Dziewczyna najintensywniej doświadczała obecności ducha, nieraz budziła się rankiem ze śladami uderzeń dłonią na ciele i twarzy. Gdy miała kilkanaście lat zaręczyła się ze starszym o sześć lat, rodzimym mieszkańcem Ronertson Joshuą Gardnerem, lecz w wielkanocny poniedziałek 1821 roku zerwała zaręczyny, czego powodem były stałe nagabywania Kate, który twierdził, iż Elizabeth nie zazna szczęścia z Gardenerem, a sam chłopak skończy podobnie jak ojciec Betsy.

Osobą, która jako pierwsza dowiedziała się o rodzinnej tajemnicy Bellów był ich sąsiad, także plantator James Johnston. Gdy dowiedział się o istocie dręczącej przyjaciół, postanowił wraz z żoną spędzić noc w nawiedzonym domu. Późnym wieczorem tejże nocy także słychać było tajemnicze ludzkie głosy, Johnston miał wówczas wykrzyczeć do niewidocznego bytu: W imię Pana, kim jesteś i czego chcesz?! po czym owej nocy głosów nie było już słychać. Po tym wydarzeniu, gdy Bell był już pewien, że nawiedzenie to nie wyłącznie omamy jego rodziny, a fakt, informacja o Bell Witch rozprzestrzeniła się i dowiedział się o niej sam Andrew Jackson (wtedy jeszcze generał, a w latach 1829 - 1837 prezydent Stanów Zjednoczonych), a jako i liczył na wsparcie polityczne ze strony Johna Bella, postanowił również wraz z kilkoma żołnierzami spędzić u niego noc i - jak wierzył - schwytać zakłócającą spokój kreaturę. Podobnie jak każdy, kto miał przyjemność przebywać nocą w domu Bellów, tak i przyszły prezydent USA doświadczył paranormalnych spotkań, których jednak nikt nigdy bliżej nie opisywał, wiadomo jedynie, że wóz generała widziany był wczesnym rankiem na drodze powrotnej do Nashville.

Taki stan rzeczy w domostwie Bellów utrzymywał się do końca 1820 roku, do czasu gdy John zapadł na uniemożliwiającą mu poruszanie się chorobę. 20 grudnia 1820 roku wraz z życiem Johna Bella skończyły się niewyjaśnione, nękające rodzinę zjawiska, określane jako działalność Bell Witch.

Śmierć Johna Bella, źródło: http://www.tennessee.gov/tsla/exhibits/myth/bellwitch.htm

Historia, na podstawie której powstało kilka filmów m.in. An American Hunting z 2005 roku, czyli Demon: Historia prawdziwa, znana jest przede wszystkim dzięki książce Martina Van Buren Ingrama (1832-1909) zatytułowanej An Authenticated History of the Bell Witch. Jak twierdził autor, jego zapiski powstały na podstawie pamiętnika Richarda Bell, czyli syna Johna Bella, który w latach 1817 - 1821 miał zaledwie kilka lat, a wszystko co pozostało w jago pamięci spisał rzekomo będąc czterdziestoletnim mężczyzną. Sam Ingram uważał historię za autentyczną, innego zdania są jednak pisarze i badacze zjawisk paranormalnych Brian Dunning oraz Ben Radford. Uważają oni opowieść za miejscowa legendę, do której z kolejnymi latami dodawano nowe wątki. Dunning stwierdza, że książka Ingrama opiera się na wątpliwej wiarygodności źródłach, gdyż nie ma żadnego dowodu potwierdzającego, iż niezachowany pamiętnik Richarda Bella w ogóle istniał, Radford natomiast mówi, że To pokazuje jak łatwo legenda i mit mogą być mylone z rzeczywistością i prawdziwymi wydarzeniami i jak łatwo linie pomiędzy nimi się zacierają, dodatkowo badacz stwierdza, że nie ma dowodów, iż Andrew Jackson kiedykolwiek odwiedził dom rodzinny Bell. W latach, o których mowa ruchy Jacksona były dobrze udokumentowane i w żadnym z urzędowych pism nie ma wzmianki o wizycie przyszłego prezydenta w nawiedzonym domu.


Grób Elizabeth Bell w pobliżu Water Valley w stanie Mississippi, źródło: http://darkdestinations.blogspot.com/2009/07/bell-witch-in-mississippi.html

źródła:
www.bellwitch.org
http://www.tennessee.gov/tsla/exhibits/myth/bellwitch.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Bell_Witch