2021/06/12

Człowiek z Tauredu. Przybysz z równoległej rzeczywistości?

Wydarzenie, jakie miały miejsce latem 1954 roku na japońskim lotnisku Haneda w Tokio do dziś pozostają tajamnicą. Na ich podstawie Bryan W. Alaspa napisał powieść Człowiek z Tauredu. Wszystko zaczęło się gdy z samolotu przybywającego z Europy wysiadł ubrany w elegancki garnitur mężczyzna. Człowiek sprawiał wrażenie wykształconego, kulturalnego biznesmena i zachowywał się całkiem typowo. Nie działo się nic nadzwyczajnego, aż do momentu, w którym celnik poprosił mężczynę o pokazanie paszportu. Przybysz wręczył wtedy obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Problem w tym, że taki kraj nigdy nie istaniał, a tajemniczy mężczyzna po kilku godinach jakby rozpłynął się w powietrzu.
 

 

Wydarzenia na lotnisku Haneda

 
Czerwiec 1954 roku. Na lotnisku Haneda w Tokio było upalnine i jak zwykle panował spory ruch. W środku dnia na płycie lotniska wylądował samolot z Europy, z którego, wraz z innymi pasazerami, wysiadł biały mężczyzna w eleganckim garniturze. Człowiek ten, będąc już w budynku lotniska, pewnym siebie krokiem podszedł się do okienka odprawy celnej, by tam uzyskać wizę i móc opuścic lotnisko.
 
Kiedy urzędnik zapytał go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiedział, że przyjechał w sprawach biznesowych. Dodał też, że do Japonii przyjeżdża służbowo już od kilku lat. Mówił płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. Już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie wykształconego i doświadczonego biznesmena.Problem zaczął się jednak, gdy urzędnik zapytł go o pochozdzenie.
 
Napytanie skąd jest, elegancki mężczyzna bez wahania odpowiedział, że z Tauredu. Z państwa o nazwie Taured. Problem jadnak w tym, że taki kraj nigdy nie istaniał anie nie istnieje. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zestresowanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży w Europie pomiędzy Francją a Hiszpanią. Meżczyzna przed któym rozłożono mapę, wskazał palcem ...Księstwo Andory.
 


Tajemniczy podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że dokument został wydany w Tauredzie. Były tam również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się ogromnie zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego kraju.
 
Po kilku godzinach, pracownicy lotniska starając się wyjaśnić sprawę, poprosili mężczyznę o kontakt do osoby, która mogłaby potwierdzić jego tożsamość. Ten, powtarzając, że jest w podróży służbowej i ma odwiedzić pewną rozwijającą się firmę w Tokio, podał numer do jej siedziby. Okazało się, że firma rzeczywiście istnieje, jednak żaden z jej pracowników nigdy nie słyszał o tajemniczym podróżniku. Obsługa lotniska wykonała również telefon do hotelu, w którym miał się zatrzymać podróznik, jednak żaden pokój nie został dla niego zarezerwowany. Nawet w banku nie udało się potwierdzić jego tożsamości, gdyż wskazany przez niego bank po prostu nie istniał.
 

 
Sytuacja stała się na tyle skomplikowana, że mężczyzne postanowiono zatrzymać. Japońscy urzędnicy zarezerwowali mu w tym celu pokój w doskonale strzeżonym hotelu lotnisk, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec, a jedynie odpocząć przed kolejnym dniem przesłuchań. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała ochrona, rano celnicy nie znaleźli w nim mężczyzny. Tajemniczy człowiek z Taurdeu jakimć sposobem uciekł. Cała historia stała się jeszcze dziwniejsza, gdy policjanci odkryli, że zniknęły również przetrzymywane przez nich dokumenty mężczyzny.
 
Historią interesowały się setki badaczy, a wielu z nich twierdzi, że tajemniczy podróżnik przybył z ...innej równoległej rzeczywistości. Po prostu na chwilę przedostał się do naszego świata, w którym nie powinien być. Sceptycy twierdzą jednak, że cała historia może być typową miejską legendą i ciężko znaleźć jakiekolwiek dowody na jej prawdziwość. Zagadka człowieka z Tauredu pozostaje niewyjaśniona.
 
Lotnisko Haneda w latach 50 XX wieku:
 


 

Inne podobne przypadki

 
Kiedy o wydarzeniach na lotnisku w Tokio stało się głośno, okazało się, że przybysz z Tauredu nie był jedynym takim przypadkiem.W 1851 roku we Frankfurcie nad Odrą uwagę policji przykuł pewien mężczyzna, który nazywał się Josef Forin. Mówił w niespotykanym dialekcie języka niemieckiego. W  paszporcie Forina widniała pieczątka poświadczająca, iż przybył z kraju o nazwie Laksaria.Obcokrajowiec opowiadał, że jego kraj jest położony na kontynencie Sakaria, który znajduje się za wielkimi oceanami.
 
W 1932 roku z kolei w Moskwie funkcjonariusze NKWD zatrzymali mężczyznę, który miał przy sobie paszport wydany przez państwo o nazwie Wielka Tartaria. Człowiek ten wskazał nawet na mapie Związku Radzieckiego miejsce, gdzie leży jego kraj, po czym wyjaśnił, że rozciąga się on od morza do morza. Kiedy zaś transportowano go do aresztu, oskarżając o  szpiegostwo na rzecz innego państwa... rozpłynął się w  powietrzu. 
 
Źródła:
https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-czlowiek-z-tauredu-podroznik-nie-z-tego-swiata,nId,2413022
https://zdrowepasje.pl/ezoteryka/ciekawostki/tajemniczy-przybysz-z-tauredu-zatrzymany-na-lotnisku-w-tokio
https://www.o2.pl/artykul/czlowiek-z-tauredu-tajemniczy-mezczyzna-z-rownoleglej-rzeczywistosci-6413490474894977a
https://english.newsnationtv.com/offbeat/news/taured-mystery-the-man-who-vanished-253965.html
https://medium.com/predict/the-mysterious-story-of-the-man-from-taured-3b8a42336f19

Kiedy o wydarzeniach na lotnisku stało się głośno, okazało się, że przybysz z Tauredu nie był jedynym przypadkiem takiego "bezpaństwowca". W 1851 roku we Frankfurcie nad Odrą uwagę policji przykuł pewien mężczyzna, który nazywał się Josef Forin. Mówił w niespotykanym dialekcie języka niemieckiego. W  paszporcie Forina widniała pieczątka poświadczająca, iż przybył z kraju o nazwie Laksaria.

Obcokrajowiec opowiadał, że jego kraj jest położony na kontynencie Sakaria, który znajduje się za wielkimi oceanami. Z kolei w 1932 roku w Moskwie funkcjonariusze NKWD zatrzymali mężczyznę, który miał przy sobie paszport wydany przez państwo o nazwie Wielka Tartaria. Człowiek ten wskazał nawet na mapie Związku Radzieckiego miejsce, gdzie leży jego kraj, po czym wyjaśnił, że rozciąga się on od morza do morza. Kiedy zaś transportowano go do aresztu, oskarżając o  szpiegostwo na rzecz innego państwa... rozpłynął się w  powietrzu.



Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-czlowiek-z-tauredu-podroznik-nie-z-tego-swiata,nId,2413022#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Wydarzenia, które miały miejsce w 1954 roku na japońskim lotnisku, do tej pory pozostają otoczone aurą tajemnicy. Podczas kontroli celnej zatrzymano mężczyznę, który okazał paszport wydany przez... Taured. Jednak ani wtedy, ani wcześniej, ani później nie istniało państwo o takiej nazwie!

Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-czlowiek-z-tauredu-podroznik-nie-z-tego-swiata,nId,2413022#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Wydarzenia, które miały miejsce w 1954 roku na japońskim lotnisku, do tej pory pozostają otoczone aurą tajemnicy. Podczas kontroli celnej zatrzymano mężczyznę, który okazał paszport wydany przez... Taured. Jednak ani wtedy, ani wcześniej, ani później nie istniało państwo o takiej nazwie!

Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-czlowiek-z-tauredu-podroznik-nie-z-tego-swiata,nId,2413022#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Wydarzenia, które miały miejsce w 1954 roku na japońskim lotnisku, do tej pory pozostają otoczone aurą tajemnicy. Podczas kontroli celnej zatrzymano mężczyznę, który okazał paszport wydany przez... Taured. Jednak ani wtedy, ani wcześniej, ani później nie istniało państwo o takiej nazwie!

Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-czlowiek-z-tauredu-podroznik-nie-z-tego-swiata,nId,2413022#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Wydarzenia, które miały miejsce w 1954 roku na japońskim lotnisku, do tej pory pozostają otoczone aurą tajemnicy. Podczas kontroli celnej zatrzymano mężczyznę, który okazał paszport wydany przez... Taured. Jednak ani wtedy, ani wcześniej, ani później nie istniało państwo o takiej nazwie!

Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-czlowiek-z-tauredu-podroznik-nie-z-tego-swiata,nId,2413022#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefoxW