2017/05/02

Zaginięcie rodziny Jamison

Bobby Jamison i Sherilynn Leighann byli zwyczajnym małżeństwem. W 2003 roku, po kilku latach małżeństwa, na świat przyszła ich córka o imieniu Madyson. Jamisonowie mieszkali w miejscowości Eufaula w stanie Oklahoma. Ich życie było pozornie zupełnie normalne, a problemy - z wyjątkiem faktu, iż skarżyli się, że ich dom jest nawiedzony, a sześcioletnia córeczka wieczorami widuje w swoim pokoju postaci dzieci - nieodbiegające od przeciętnych problemów amerykańskich rodzin. 8 października 2009 roku tę sielankę przerwał jednak niewyjaśniony dotąd dramat. Jak zarejestrowały kamery domowego monitoringu - cała trójka najpierw jakby w transie pakowała rzeczy do samochodu, by następnie w pośpiechu tym samym autem wraz z psem wyruszyć w podróż, z której już nigdy nie wrócili. Jak ustalili śledczy - jechali wówczas sfinalizować kupno nowej działki, na której planowali postawić nowy dom. Nieco ponad cztery lata później, w listopadzie 2013 roku, dwaj myśliwi znaleźli w błocie, odwrócone twarzami do ziemi ciała dwóch osób dorosłych i dziecka - zidentyfikowano je jako ciała Jamisonów.

Sherilynn, Bobby i mała Madyson Jamison