2020/05/14

Historia biskupa morskiego. Czym był humanoid z Bałtyku, którego widział sam król Władysław Jagiełło?

Biskup morski to nieznane nauce stworzenie, które miało zostać znalezione u wybrzeży Bałtyku przynajmniej dwa razy, w 1433 i 1531 roku. Miało ono około 1.5 - 2 metrów długości i według opisów przypominało humanoida z wydłużoną kopułową głową, ludzkimi rysami twarzy i brodą bądź strukturą przypominającą brodę. Było całe pokryte łuską i nie wydawało dźwięków. Stwór miał zostać żywy wyłowiony z morza i widział go nawet sam Król Polski Władysław Jagiełło. O wydarzeniach tych pisali m.in.szwajcarski zoolog i bibliograf Conrad Gessner i francuski przyrodnik Guillaume Rondelet. W swoim najważniejszym dziele Historia animalium, Gessner opracował opis zwierzęcia i wizerunek stworzony na podstawie opisów świadków.


Pierwsze spotkanie

Pierwsze spotkanie z biskupem morskim miało miejsce w 1433 roku na polskim wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Rybacy znaleźli wówczas w przybrzeżnych wodach, nieznanego stwora. Owy stwór przypominał ...biskupa w odświętnych szatach, który cały pokryty był łuską. Miał twarz podobną do ludzkiej i dłonie zakończone mackami. Biskupa wyłowiono i po wyciągnięciu na brzeg pokazano miejscowym duchownym, a ten widząc ich, wyraźnie się ożywił i wyglądał na poruszonego. Następnie stworzenie przyniesiono na dwór ówczesnego króla Władysława Jagiełły. Monarcha miał wtedy zamknąć przybysza w wieży, a po skonsultowaniu się ze swoimi doradcami, nakazał wypuścić go do morza. Według historyków, zwierzę przeżyło transport i po znalezieniu się w wodach Bałtyku, szybko odpłynęło.

Rysunek z Historia animalium Conrada Gessnera


Drugie spotkanie

Podobne wydarzenie miało miejsce prawie sto lat później, w 1531 roku. W swojej książce Libri de Piscibus Marinis z 1554 roku, francuski przyrodnik Guillaume Rondelet opisuje, że okaz ten został ponownie zaobserwowany na Morzu Bałtyckim blisko dzisiejszej granicy polsko-niemieckiej przez lekarza imieniem Gisbertus Germanus w 1531 roku. Tym razem, według kilku źródeł, stworzenie nie zostało wyłowione z morza bądź zmarło na dworze Króla Zygmunta I.

Wygląd stworzenia

Chociaż szczegóły anatomiczne różnią się w zależności od źródła, ten nieznany gatunek jest najczęściej ilustrowany jako humanoidalny mieszkaniec morza, z łuszczącą się skórą, wydłużoną kopułową głową i rysami twarzy podobnymi do istoty ludzkiej. Zwykle posiada brodę lub podobną do brody strukturę. Jego dłonie są zwykle przedstawiane jak podobne do macek, podczas gdy stopy wydają się całkowicie pozbawione palców. Dodatkowo wydaje się, iż posiada coś w rodzaju dużej płetwy lub błony zakrywającej plecy, która przypomina pelerynę lub nawet długą szatę.

Próby wyjaśnienia

XIX-wieczny duński zoolog i ekspert od kałamarnic Japetus Steenstrup był pewien, że biskup morski był kałamarnicą olbrzymią. Choć te bardzo rzadko występują w wodach Bałtyku, a jeszcze rzadziej udają się na płytkie wody, to wiele szczegółów pozwala utożsamiać biskupa morskiego właśnie z kałamarnicą.

Kałamarnica olbrzymia


Inna teoria mówi, że wyłowionym zwierzęciem była ryba spodoustą z rodzaju Rochowatych, zwaną potocznie rybą gitarą lub guitarfish. Zwierzęta te osiągają wielkość do 2 metrów, a ich przednia część ciała oglądana od spodu przypomina twarz humanoida, z którym wiele razy była mylona.

Guitarfish


Źródła:
https://non-aliencreatures.fandom.com/wiki/Sea_Bishop
https://mythicalcreatures.edwardworthlibrary.ie/sea-creatures/sea-bishop/
https://earlymodernjohn.wordpress.com/2012/06/13/monkfish-anyone-the-strange-story-of-the-polish-sea-bishop/