Tworzenie hybryd międzygatunkowych ludzi z przedstawicielami innych naczelnych to temat, który od zawsze budził kontrowersje. Wielu naukowców uważa, że stworzenia takie wielokrotnie przychodziły na świat i to już w XX wieku w USA, Chinach i ZSRR. W drugiej połowie XX wieku za niemal pewnego kandydata do miana humanzee (od ang. słów human oraz chimpanzee) uznawano osobliwie wyglądającego szympansa o imieniu Oliver schwytanego w Kongo w 1970 roku.
Powodem był niecodzienny wygląd i zachowania zwierzęcia. Oliver został zakupiony przez małżeństwo treserów, Franka and Janet Bergerów, które zwróciło uwagę na jego oryginalność i zasugerowało, że może być on półczłowiekiem.
Jego twarz była inna niż u normalnych szympansów – płaska i pomarszczona. Oliver miał słabo owłosioną głowę i prawie cały czas poruszał się na dwóch nogach. Dodatkowo, nie dogadywał się on z innymi szympansami i nie czuł popędu płciowego do przedstawicielek swojego gatunku - w pewnym czasie za to wykazywał zainteresowanie swoją właścicielką Janet.
W 1996 roku przeprowadzono badania mające określić, czy nosi on w sobie ludzkie geny, czy raczej cierpi na chorobę genetyczną odpowiadającą za niecodzienny wygląd. Ostatecznie okazało się, że Oliver, który dokonał żywota w 2012 roku w zoo w Teksasie, jest stuprocentowym (choć bardzo oryginalnym) szympansem, przedstawicielem typowego dla Kongo podgatunku.
Źródła:
https://www.historicmysteries.com/oliver-chimpanzee/