25 lutego 1957 roku w na poboczu drogi Susquehanna Road w Fox Chase w Filadelfii w kartonie po kołysce ujawniono zawinięte w koc zwłoki dziecka. Chłopiec miał od 4 do 6 lat. Miał jasne włosy i niebieskie oczy. Śledczy ustalili, że dziecko w chwili śmierci było niedożywione. Na ciele chłopca znaleziono wiele siniaków i zadrapań oraz ślady transfuzjach krwi i po operacjach - dwa na klatce piersiowej, jeden na wysokości kostki oraz w okolicach pachwiny. W przełyku chłopca odnaleziono prawdopodobnie ślady wymiotów. Chłopiec miał też niedbale obcięte włosy (znaleziono kosmyki włosów na ciele chłopca). Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec zginął od silnego uderzenia w głowę. Lekarzom nie udało się ustalić czasu zgonu.
Pierwsze lata śledztwa
Początkowo śledczy wierzyli, że niebawem ktoś zgłosi zaginięcie chłopca na policję i uda się ustalić tożsamość dziecka, jednak nic takiego się nie stało. W związku z tym śledczy rozpoczęli śledztwo mające na celu identyfikację ofiary oraz. Policja ustaliła, że pudło na kołyskę zostało zakupione w jednym ze sklepów J.C. Penney między grudniem 1956 roku, a lutym 1957 roku. Sklep nie prowadził dokumentacji klientów, nie udało się więc ustalić, kto zakupił ów towar. Nie ustalono też skąd pochodził znaleziony przy zwłokach koc. Śledczy ustalili, że chłopiec prawdopodobnie tuż przed śmiercią albo zaraz po śmierci był trzymany w wodzie.
W prasie zaczęły pojawiać się artykuły dotyczące sprawy. W całym stanie rozwieszano plakaty oraz rozdawano ulotki dotyczące sprawy. Policja przesłuchała wiele osób. Śledczy posunęli się nawet do tego, że ubrali dziecko w popularne wówczas ubrania dziecięce, w takim stanie sfotografowali go i rozpowszechnili zdjęcia w nadziei, że taki obraz odświeży komuś pamięć. Niestety, pomimo rozgłosu i zakrojonych działań policji, do dzisiaj nie ustalono tożsamości chłopca, oraz jego mordercy.
24 lipca 1957 roku odbył się pogrzeb chłopca. Uczestniczyli w nim wszyscy śledczy zajmujący się sprawą.
Ekshumacja zwłok w 1998 roku
3 listopada 1998 roku ciało chłopca ekshumowano, aby pobrać materiał DNA i porównać go z krajową bazą DNA. Próbka pobrana z zęba chłopca nie dała rozstrzygającego wyniku, ponieważ ciało spędziło za dużo czasu pod ziemią. Ponowny pogrzeb chłopca odbył się 11 listopada 1998 roku na cmentarzu Ivy Hill w Filadelfii. Chłopiec został pochowany jako „Nieznane Dziecko Ameryki”.
Teorie
Dom zastępczy rodziny Nicoleti
Remington Bristow, pracownik w zakładzie medycyny sądowej, który zajmował się sprawą aż do swojej śmierci, w 1960 roku skontaktował się z medium z Nowego Jorku - Florence Sternfeld. Śledczy pokazał jej 2 zszywki pochodzące z pudełka, w którym był chłopiec. Medium nakazała mu odszukać duży, kamienny dom z drewnianą balustradą i chatą z bali na terenie posiadłości. Bristow, o dziwo, znalazł podobne miejsce a był to dom zastępczy dla sierot, wcześniej prowadzonego przez rodzinę Nicoletti - Arthura i Catherinę. Posiadłość najdowała się okokoł 2.5 kilometra od miejsca znalezienia zwłok.
Natykając się na sprzedaż nieruchomości, Bristow odkrył kołyskę podobną do tej sprzedawanej przez J.C. Penney oraz koce wiszące na sznurku do bielizny przypominające te, którymi owinięto ciało chłopca. Dodatkowo, za domem natknął się na mały staw dla kaczek, który mógł być odpowiedzią na pytanie, dlaczego stopy i ręce chłopca były wcześniej zanurzone w wodzie.
Bristow uważał chłopca za syna Anny Marie Nagle - pasierbicy byłego właściciela domu, o której mówiono, że była chora psychicznie i niezdolna do samodzielnego życia. Przed znalezieniem ciała, Anna miała czworo nieślubnych dzieci. Trójka z nich żyła w momencie przesłuchania rodziny, natomiast jedno zginęło w 1955 roku w wyniku porażenia prądem w wesołym miasteczku. Zdaniem Bristowa, dziecko mogło zginąć na skutek wypadku i rodzina pozbyła się ciała, aby nie ujawniono, że dziewczyna była niezamężną matką.
Pomimo tych szczegółowych poszlak, policja nie była w stanie znaleźć wielu jednoznacznych powiązań między chłopcem z pudełka a rodziną zastępczą.
W 1998 roku, porucznik policji w Filadelfii, Tom Augustine, przesłuchał przybranego ojca i pasierbicę. Okazało się, że żona Arthura zmarła, a on poślubił własną pasierbicę. Pojawiły się przypuszczenia, iż chłopiec z pudełka był synem Arthura i Anny, jednakże dochodzenie w sprawie domu zastępczego zostało zamknięte.
Chłopiec "wykupiony" przez matkę M w 1954 roku
Teoria ta narodziła się w lutym 2002 roku. Na policję zgłosiła się wtedy kobieta określana wyłącznie jako Martha lub M.
M twierdziła, że jej matka "wykupiła" nieznanego chłopca imieniem Jonathan od jego biologicznych rodziców latem 1954 roku. Następnie, przez 2.5 roku, chłopiec był poddawany przemocy fizycznej i seksualnej. Pewnego wieczoru, przy kolacji, zwymiotował posiłek złożony z fasolki po bretońsku, za co został mocno zbity - jego głową uderzano o podłogę aż do półprzytomności. Podczas wieczornej kąpieli zmarł.
Matka M miała obciąć charakterystyczne długie włosy chłopca (biorąc pod uwagę nieprofesjonalną fryzurę, którą policja zauważyła podczas pierwszego śledztwa), próbując ukryć jego tożsamość. Zdaniem M, jej matka zmusiła ją do pomocy w wyrzuceniu ciała chłopca w rejonie Fox Chase. Gdy przygotowywały się do wyjęcia ciała chłopca z bagażnika samochodu, przejeżdżający kierowca zatrzymał się obok, aby zapytać, czy potrzebują pomocy. Matka nakazała M stanąć przed tablicą rejestracyjną, aby ją zasłonić, podczas gdy ona przekonywała niedoszłego dobrego Samarytanina, że nie miały żadnego problemu. Mężczyzna w końcu odjechał.
Te szczegóły pasowały do informacji znanych wyłącznie policji, ponieważ koroner odkrył, że żołądek chłopca zawierał resztki fasolki po bretońsku, a jego palce były pomarszczone od wody. Tę historię potwierdziły również poufne zeznania złożone przez męskiego świadka w 1957 roku, który powiedział, że ciało zostało umieszczone w pudełku, które zostało wcześniej wyrzucone na miejscu zbrodni.
Pomimo wiarygodności zeznań M, policja nie była w stanie zweryfikować jej historii. W przeszukanym domu nie znaleziono żadnych dowodów potwierdzających jej zeznania. Sąsiedzi, którzy mieli dostęp do domu M w podanym okresie, zaprzeczyli, że mieszkał tam młody chłopak i uznali zeznania M za absurdalne. Jako iż kobieta w przeszłości leczyła się psychiatrycznie, zaniechano dalszego śledztwa w sprawie tego wątku.
Chłopiec wychowany jako dziewczynka
Funkcjonariusz Frank Bender opracował teorię mówiącą, że ofiara mogła być wychowywana jako dziewczynka. Podstawą tego twierdzenia była nieprofesjonalna fryzura dziecka, która wydawała się zostać wykonana w pośpiechu niedługo po lub przed śmiercią, a także wygląd brwi, które wyglądały na wystylizowane. W 2008 roku Bender opublikował szkic niezidentyfikowanego dziecka z długimi włosami, odzwierciedlający pasma znalezione na ciele.
To twierdzenie mogłyby tłumaczyć dlaczego nikt nie był w stanie rozpoznać ofiary.
Identyfikacja w 2022 roku
30 listopada 2022, po ponad 65 latach śledztwa, departament policji w Filadelfii ogłosił, że udało się zidentyfikować tożsamość chłopca z pudełka dzięki m.in. badaniom próbek DNA znalezionym w bazach danych GEDMatch i FamilyTreeDNA. Dane ofiary zostały podane podczas konferencji policji 8 grudnia 2022. Chłopiec nazywał się Joseph Augustus Zarelli. Urodził się on 13 stycznia 1957 i w chwili śmierci miał 4 lata. Źródła mówią, że chłopiec pochodził z majętnej rodziny z Delaware County.