2020/12/06

Największa katastrofa lotnicza w dziejach. Zderzenie Boeingów 747 PanAm i KLM na Teneryfie w 1977 roku

Katastrofa lotnicza na Teneryfie to największa pod względem liczby ofiar katastrofa w lotnictwie cywilnym. Wydarzyła się 27 marca 1977 o 17:05 czasu lokalnego na lotnisku Aeropuerto Los Rodeos w San Cristóbal de La Laguna na Teneryfie na Wyspach Kanaryjskich. Na płycie lotniska doszło wówczas do zderzenia dwóch potężnych samolotów. Boeing 747 linii lotniczych KLM podczas rozbiegu uderzył w gęstej mgle w kołującego po pasie startowym Boeinga 747 linii lotniczych PanAm. Do tragedii przyczyniły się m.in. zakłócenia sygnałów radiowych nadajników obu samolotów i wieży na lotnisku oraz brak znajomości języka angielskiego u pracowników lotniska. W sumie w obu samolotach zginęło 583 osoby.
 

2020/11/11

Historia jednego zdjęcia: Najpiękniejsze samobójstwo świata


Zdjęcie przedstawia Evelyn McHale kilka chwil po tym jak kobieta popełniła samobójstwo. 1 maja 1947 roku 23-letnia wówczas Evelyn McHale, skoczyła z tarasu widokowego z 86 piętra Empire State Building. Jej ciało spadło na dach limuzyny należącej do ONZ i z jakiegoś powodu po upadku z tak ogromnej wysokości nie odniosło ono widocznych obrażeń. Zupełnie przypadkiem tą samą ulicą przechodził wtedy Robert Wiles - student fotografii.
 

2020/09/29

Trzynaścioro dzieci utonęło w Wiśle trzymając się za ręce. Tragedia w Kazimierzu Dolnym w 1961 roku

23 czerwca 1961 roku pięćdziesięciu najzdolniejszych uczniów szkoły podstawowej numer 17 w Lublinie, nagrodzonych zostało jednodniową wycieczką do Kazimierza Dolnego. W planie było zwiedzanie miasta oraz kąpiel w Wiśle. Wszystko przebiegało zgodnie z planem aż do jednego momentu. Podczas ostatniego punktu wycieczki, 29-letnia nauczycielka Jadwiga H. zaprowadziła dzieci do - jak była wówczas przekonana - płytkiej do kolan wody. Niestety, to co wuefistka uważała za dno rzeki, było tzw. lotnym piaskiem, który po nadepnięciu odsłaniał głębokie na ponad 2 metry dno. Tego dnia w Wiśle utonęło 13 dzieci. Zdarzenie to do dziś nazywane jest największą tragedią w powojennej historii Lublina. Jak wspomina jeden ze świadków tamtych wydarzeń "Pamiętam, jak strażacy rozstawili dużą sieć rybacką, żeby ciała dalej nie odpłynęły dalej Wisłą." Czerwiec 1961 roku był wyjątkowo upalnym miesiącem. Zbliżał się koniec roku szkolnego i z tej okazji nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 17 przy ul. Krochmalnej w Lublinie, postanowili nagrodzić najzdolniejszych uczniów wycieczką do Kazimierza Dolnego.

 

 


2020/07/02

Powiesiła na drzewie czworo swoich dzieci. Sprawa Marianny Dolińskiej


11 grudnia 1923 roku we wsi pod Radomiem doszło do jednej z najbardziej makabrycznych zbrodni w Polsce lat 20. W wyniku załamania nerwowego spowodowanego biedą i głodem, 32-letnia Marianna Dolińska zamordowała i powiesiła na drzewie czworo swoich dzieci.


2020/06/30

Historia jednego zdjęcia: Tygrys ludojad z Champawat


Tygrys bengalski z Champawat to najsłynniejszy tygrys ludojad żyjący na przełomie XIX i XX wieku w dystrykcie Champawat, w stanie Uttarakhand, w Indiach. W sumie udokumentowano 434 śmiertelne ofiary zwierzęcia, co jest rekordową liczbą wśród wszystkich kotowatych.

2020/06/10

Historia Mothmana. Czym było stworzenie pojawiające się w listopadzie 1966 roku w mieście Point Pleasant?

Mothman lub inaczej człowiek-ćma to zagadkowe stworzenie, które pojawiało się w miasteczku Point Pleasant w amerykańskim stanie Wirginia Zachodnia pod koniec 1966 roku. Według zaznań ponad setki świadków, stworzenie posturą przypominało człowieka, miało skrzydła, około 2 metry wzrostu, ciemną skórę i nieproporcjonalnie duże czerwone oczy, często opisywane jako podobne do reflektorów rowerowych. Jak twierdzą, w trakcie lotu stwór potrafił osiągnąć niesamowitą prędkość. Spotkaniom człowieka-ćmy miały też często towarzyszyć zakłócenia sygnału telewizyjnego lub radiowego w okolicznych domostwach. Choć tajemnicza istota widywana w Wirginii Zachodniej doczekała się własnego pomnika, festiwalu, setek artykułów w gazetach oraz kilku książek dokumentalnych i filmów, to nigdy nie ustalono czym tak na prawdę była. Na kanwie wydarzeń z Point Pleasant powstał między innymi film Smakosz z 2001 roku.


2020/05/18

3 historie zaginięć dzieci w PRL, których nigdy nie rozwiązano

Gdy ktoś nam bliski umiera, jesteśmy zrozpaczeni, możemy jednak przeżyć żałobę i powoli oswoić się ze stratą. Gdy jednak osoba, którą kochamy znika bez śladu na długie lata, nasze życie zamienia się w niepewność i codzienne poszukiwania. Szczególnym przypadkiem są zaginięcia małych dzieci. Zrozpaczeni rodzice potrafią poruszyć niebo i ziemię, aby tylko ponownie zobaczyć swoją pociechę. Obecnie dla policji zaginięcia nieletnich to sprawy priorytetowe. Akcje poszukiwawczą zaczyna się tak szybko, jak to możliwe, do pomocy włącza się psy tropiące, helikoptery, drony i nierzadko służby innych krajów. Niestety, nie zawsze tak było. W czasach PRL tragedie takie nie należały do spraw pierwszej rangi.  Poszukiwania rozpoczynano późno, posiadano znacznie mniej możliwości, spraw także nie nagłaśniano.


Andrzej i Mariusz Palasik

Po lewej zdjęcia chłopców wykonane na krótko przed zniknięciem, po prawej ich prawdopodobnych wygląd teraz

Stronie Śląskie, 29 kwietnia 1979 roku. Bracia Andrzej i Mariusz Palasik mają wtedy odpowiednio 10 i 8 lat. W niedzielne popołudnie wraz z grupką chłopców w ich wieku bawią się na podwórku przed jedną z kamienic. Bracia wyszli tylko na chwilę, mieli wrócić do domu na kolację i film. Gdy nie ma ich jednak w domu o umówionym czasie, zaniepokojona matka wysłała jedną z córek, by ta przyprowadziła chłopców do domu. Niestety, dziewczynka nie znajduje braci na podwórku. Kilka godzin później, rodzina wraz z sąsiadami rozpoczynają poszukiwania, do których po jakimś czasie włącza się też policja.
W tym samym czasie w mieście wybucha pożar magazynów huty szkła. Pojawiają się głosy, że to bracia Palasik podłożyli ogień, a teraz ze strachu ukrywają się. Znalazł się też świadek, który twierdził, iż w okolicy płonącej huty widział dwóch młodych chłopców. Prokuratura jednak po zapoznaniu się z dowodami, nie powiązała tych spraw. Kolejny mieszkaniec Stronia Śląskiego zeznał, iż był świadkiem tego, jak nieznajomy mężczyzna kupował chłopcom lody, z kolei sąsiadka twierdziła, że bracia wsiedli do ciemnego samochodu i odjechali.

W poszukiwaniach uczestniczyła milicja, żołnierze, lokalni mieszkańcy i znajomi rodziny. Każdy chciał pomóc. Przeszukano całe miasto, sąsiednie miejscowości, okoliczne lasy, aż do granic państwa. Niestety, Andrzej i Mariusz jakby rozpłynęli się w powietrzu. Zrozpaczona matka robiła, co mogła, by odnaleźć synów. Krótko po zaginięciu udała się do kilku jasnowidzów. Jeden z nich twierdził, że bracia żyją, zostali porwani, ale sami wkrótce się odezwą. Niestety, dobrych wieści w sprawie swoich dzieci, rodzice jednak się nie doczekali. Matka zaginionych zmarła pięć lat po zniknięciu synów, w 1984 roku, a ojciec w 2007. Sprawy nigdy nie udało się rozwiązać lub chociażby natrafić na jakikolwiek ślad po chłopcach.

2020/05/14

Historia biskupa morskiego. Czym był humanoid z Bałtyku, którego widział sam król Władysław Jagiełło?

Biskup morski to nieznane nauce stworzenie, które miało zostać znalezione u wybrzeży Bałtyku przynajmniej dwa razy, w 1433 i 1531 roku. Miało ono około 1.5 - 2 metrów długości i według opisów przypominało humanoida z wydłużoną kopułową głową, ludzkimi rysami twarzy i brodą bądź strukturą przypominającą brodę. Było całe pokryte łuską i nie wydawało dźwięków. Stwór miał zostać żywy wyłowiony z morza i widział go nawet sam Król Polski Władysław Jagiełło. O wydarzeniach tych pisali m.in.szwajcarski zoolog i bibliograf Conrad Gessner i francuski przyrodnik Guillaume Rondelet. W swoim najważniejszym dziele Historia animalium, Gessner opracował opis zwierzęcia i wizerunek stworzony na podstawie opisów świadków.


2020/04/24

Zagadka lotu numer 305. Kim był tajemniczy D. B. Cooper

D. B. Cooper to pseudonim nadany mężczyźnie, który w 1971 roku porwał w w USA samolot pasażerski  z 42 osobami na pokładzie, lecący z Portland do Seattle i po otrzymaniu 200 tysięcy dolarów okupu skoczył ze spadochronem. Porywacza nigdy nie udało się znaleźć, ani nawet ustalić jego tożsamości. W samolocie używał nazwiska Dan Cooper, jednak przez późniejsze nieporozumienia, w mediach stał się znany jako D. B. Cooper. Mimo śledztwa na szeroka skalę, setek informacji od anonimowych osób i nowatorskich badań DNA, nigdy nie udało ustalić się kim był porywacz, ani nawet czy przeżył skok. Sposób ucieczki Coopera i brak pewności co do jego dalszych losów ciągle intrygują ludzi. Sprawa ta jest jedynym nierozwiązanym przypadkiem porwania samolotu w historii. 



2020/04/16

Koszmar Junko Furuta. Najokrutniejsze morderstwo w historii Japonii

Dramat Junko Furuta zaczął się 25 listopada 1988 roku w Tokio. Tego dnia 17-letnia uczennica została uprowadzona przez czwórkę chłopców. Najstarszy z nich miał wtedy zaledwie 18 lat. Dziewczyna, po dotarciu do domu jednego z porywaczy, została zmuszona do zatelefonowania do swoich rodziców tłumacząc, że uciekła z domu i jest bezpieczna u koleżanki. Przez kolejne 44 dni Junko była wielokrotnie bita gwałcona i torturowana - sprawcy zrzucali ciężary na jej brzuch, wkładali do jej odbytu i pochwy podpalone petardy, gorące żarówki oraz nożyczki, przypalali ją papierosami i zapalniczką, wlewali gorący wosk do jej oczy, przywiązali do jej palców nitki, aby odciąć dopływ krwi, przez co dziewczyna nie mogła się bronić. Podczas 44 dni Junko została zgwałcona ponad 400 razy. Zmarła 44 dni później oblana benzyną i podpalona żywcem.


2020/03/29

Najbardziej szokujące zabójstwo XX wieku. Sprawa Elizabeth Short

Późnym rankiem 15 stycznia 1947 roku, gospodyni domowa Betty Bersinger, spacerowała ze swoją 3-letnią córką przedmiejskimi ulicami Los Angeles. Nagle na skrzyżowaniu Norton Ave i Degan Boulevard, zauważyła na trawie obok chodnika białą postać, wyglądającą jak uszkodzony manekin. Po tym jak Besinger przyjrzała się bliżej, uświadomiła sobie, że leży przed nią przecięte na pół ludzkie ciało. Ofiarą zbrodni była 22-letnia aspirująca aktorka Elizabeth Short. Okoliczności morderstwa i stan w jakim odnaleziono zwłoki - przecięte na dwa osobne, pozbawione krwi fragmenty, usta rozcięte od ucha do ucha sprawiające wrażenie szerokiego uśmiechu, usunięte fragmenty skóry - sprawiły, iż sprawa szybko nabrała światowego rozgłosu. Choć przez pierwsze lata śledztwa przesłuchano kilka tysięcy świadków i wytypowano ponad 200 podejrzanych, a sam morderca kontaktował się z policją, to nie udało ustalić się, kto dokonał tej makabrycznej zbrodni. Przełom w sprawie pojawił się niespodziewanie po prawie 70 latach, gdy w 2016 roku policjant z Los Angeles przeglądają rzeczy swojego nieżyjącego już ojca, natknął się na podejrzane zdjęcia i zamontowany w domu podsłuch.



2020/02/28

Dosłownie rozpłynął się w powietrzu. Zaginięcie studenta medycyny Briana Shaffera

Brian Shaffer wiosną 2006 roku miał 27 lat i był studentem medycyny na Ohio State University. W nocy z 31 marca na 1 kwietnia, mężczyzna udał się do klubu wraz z przyjaciółmi, aby świętować początek wiosennej przerwy. W pewnym momencie zmęczony imprezą odłączył się od znajomych, a ci założyli, że poszedł do domu. Najpierw tej samej nocy kamery klubu nocnego w centrum miasta, uchwyciły Briana wchodzącego do lokalu. Te same kamery nigdy później jednak nie zarejestrowały go opuszczającego budynek. Klub Ugly Tuna Saloona nie miał innego wyjścia, więc nie było możliwe, aby Brian wymknął się innymi drzwiami niezauważony. Od owej nocy, Brian Shaffer pozostaje osobą zaginioną, a śledczy nie mają żadnej konkretnej teorii na temat tego jak dorosły mężczyzna dosłownie rozpłynął się w powietrzu.